Czekoladowe rozkosze z oliwką nawilżającą Palmer's

nawilżająca oliwka do ciała Palmer's



Nie wiem czy Wy też tak macie, ale mi czekolada najlepiej smakuje jesienią i zimą. Tak samo jak wszystkie czekoladowe kosmetyki. Dlatego oliwka do ciała z Palmers jest idealnym kosmetykiem na tę porę. To mój pierwszy pełnowymiarowy produkt z Palmers i już trafiony - chyba muszę bliżej zapoznać się z ofertą tej firmy... Sprawdźcie co konkretnie mnie w nim tak zauroczyło.

PRODUCENT DEKLARUJE, że oliwka, która wzbogacona jest wit. E, nadaje się do pielęgnacji skóry suchej, koi i łagodzi, delikatnie pachnie, szybko się wchłania zostawiając skórę nawilżoną i miłą w dotyku. Można stosować po kąpieli na wilgotną skórę, albo dolać do wody w wannie.

Oliwka kosztuje ok. 22zł za butelkę 250ml, do kupienia w Internecie i wielu aptekach (min. DOZ), Superpharmie, a DOSTĘPNOŚĆ w poszczególnych miastach można sprawdzić na stronie Palmer's

Rzućmy okiem na przyjemny SKŁAD oliwki. Po kolei: olej sojowy, wosk jako emolient, olej sezamowy, olej z nasion krokosza barwierskiego (70% kwasu linolenowego!), bezpieczny emolient, masło kakaowe, wit. E, zapach, filtr UV dla zapewnienia odporności na światło, konserwant, beta - karoten jako barwnik.

skład oliwki nawilżającej do ciała palmer's


OPAKOWANIE to typowa dla oliwek butla plastikowa, wyróżniająca się jedynie korkiem, który po naciśnięciu z jednej strony, z drugiej odkrywa dziurkę. Zawsze to lepiej niż zakrętka, z którą czasem za bardzo się męczymy zwłaszcza mając mokre ręce. Tu zalety się kończą, bo opakowanie po krótkim czasie klei się jak każde inne, a do tego oliwka często wypływa z niego w nadmiarze, ze względu na dość rzadką konsystencję - bardziej przypomina ona rozrzedzony żel pod prysznic niż tłustą oliwkę.

oliwka nawilżająca Palmer's

Wszystko, na co śmiałam narzekać powyżej, rekompensuje jednak CUDOWNY ZAPACH! Tak jak ostatnio dość mocno narzekałam na sztuczność woni masła otulającego Pat & Rub, tak teraz mogłabym rozpłynąć się i stworzyć pochwalny hymn ku czci Palmersowej oliwki i tego, jak pachnie prawdziwą czekoladą, a nie żadnym czekoladopodobnym, tanim produktem. I pomyśleć, że kiedyś całkiem podobał mi się zapach kakaowego kremu do ciała Isana. Teraz kiedy zestawiam go z Palmersem, mam ochotę wywalić resztę Isany na śmietnik, albo zużyć ją do pięt.

Oliwka Palmer's pachnie wyjątkowo smakowicie i przede wszystkim - bardzo naturalnie, aż ma się wrażenie, że ktoś otworzył w pobliżu jakąś dobrą bombonierkę. Zapach jeszcze przez dłuższą chwilę czuć na skórze, ale najlepszy jest podczas wsmarowywania w ciało. Sprawia on, że tą nużącą zazwyczaj czynność przeprowadzam z prawdziwą przyjemnością, delektując się tą chwilą dla siebie. Uwaga - osoby bardziej wrażliwe na takie podniety mogą w trakcie zacząć jęczeć z rozkoszy.


nawilżająca oliwka po kąpieli Palmer's

Wiadomo jednak, że nie samym zapachem skóra żyje, więc słowo o NAWILŻENIU. Kiedy nakładam oliwkę wieczorem, rano skóra jest bardzo przyjemna w dotyku, miękka i gładka, nawet jeśli był to dzień depilacji. Rzeczywiście łagodzi ona podrażnienia i na dłuższy czas pozostawia skórę nawilżoną. W większych ilościach zostawia oczywiście tłustą warstwę, ale jeśli dobrze dobierze się ilość, wchłania się w miarę szybko. Stosuję ją na całe ciało od szyi w dół i u mnie spisuje się doskonale, ale UWAGA - czytałam kilka opinii, że u osób ze skórą atopową wywołuje ona uczulenie, a w najlepszym przypadku po prostu nie koi ich delikatnej skóry. Ja zarekomendowałabym ją dla osób o zwykłej, przesuszonej skórze, zwłaszcza na zimę. Powinna sprawdzić się u wielu z Was.



Tutaj porównacie ceny pysznie czekoladowo pachnących kosmetyków Palmers:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Cel: uroda! , Blogger