ZABIEGI NA RZĘSY: HENNA, TRWAŁA, PRZEDŁUŻANIE...



Powiedzmy sobie prawdę - nie każdy osiągnie firanę rzęs za pomocą naturalnych metod lub odżywek. I nie każdy będzie miał czas i cierpliwość, by je stosować. Są sposoby znacznie szybsze i dające - przynajmniej początkowo - lepsze efekty. Dziś chciałabym rozpocząć dyskusję o zabiegach upiększających wykonywanych na rzęsach, ich wadach i zaletach. Informacje, które tu przedstawię, zebrałam na podstawie doświadczeń własnych, osób mi znanych, a także opinii jakie dziewczyny zostawiają w internecie.

HENNA RZĘS



To rozwiązanie wydaje się kuszące zwłaszcza latem, kiedy nie lubimy nakładać na twarz dużo kosmetyków, opalamy się, lub odpoczywamy nad wodą. Trzeba jednak wiedzieć, że henna da dość delikatny i naturalny efekt i to tylko osobom które mają jasne, dość gęste rzęsy. W innych przypadkach zabiegi nie są zwykle warte zachodu. Hennę można nałożyć samodzielnie, albo u kosmetyczki, nie wydając więcej niż 30 zł (najczęściej już z brwiami i depilacją). Do zrobienia henny rzadko kiedy jest używana henna naturalna, choć ta też dla niektórych może być drażniąca. Chemiczne henny zaś często zawierają składnik PPD (p-fenylenodiamina / p-Phenylenediamine), który nie jest polecany dla osób o delikatnej, wrażliwej skórze ze skłonnościami do podrażnień. Dlatego też przed pierwszym zabiegiem warto zrobić próbę uczuleniową.


Henny występują w formie proszku lub żelu. Obie rozrabia się z utleniaczem, jednak ich efekt jest różny. Proszek łatwo farbuje skórę, żel jest trochę delikatniejszy. Na potrzeby farbowania rzęs nie robi to jednak wielkiej różnicy, bardziej zauważalne jest to przy brwiach, których kształt można łatwiej poprawić henną proszkową. 

Czas na pytanie - czy henna jest zdrowa dla rzęs? Na pewno nie bez powodu zalecane jest robienie jej nie częściej niż raz na dwa, trzy tygodnie. Henna aby zadziałała musi być połączona z utleniaczem, a wiemy jakie działanie ma woda utleniona na włosy (jakiekolwiek)... Niektórzy twierdzą, że po hennie zauważyli zwiększone wypadanie rzęs, inni - że odkąd ją robią, ich rzęsy zaczęły być jasne na końcach, i teraz żeby jakoś wyglądać, tkwią w błędnym kole ciągłego poprawiania henny, albo nie wychodzą z domu bez tuszu na rzęsach. Ja sama co jakiś czas przy okazji robienia henny na brwi pociągam nią też rzęsy, ale jest to zbyt rzadko, by zauważyć negatywne efekty. Nie robię jej częściej z uwagi na niewielką różnicę 'przed i po'.


PRZEDŁUŻANIE / ZAGĘSZCZANIE RZĘS



To zabieg już zdecydowanie bardziej kontrowersyjny niż henna. Efekty bywają bardzo ładne, rzęsy są wydłużone, pogrubione, wydają się gęstsze, ładnie wyglądają niezależnie od pory dnia i bez makijażu. Wszystko dzięki doklejeniu rzęs syntetycznych do naturalnych (tak dzieje się w metodzie 1:1). Rzęsy takie mogą być jedwabne lub z innych materiałów (np. z norek), specjaliści mogą wypowiedzieć się jaka jest różnica pomiędzy poszczególnymi rodzajami rzęs, jednak nie to nas interesuje.



Co należy wziąć pod uwagę przed poddaniem się przedłużaniu/zagęszczaniu rzęs?

trwałość - maksymalnie efekt jest widoczny ok. 2 miesiące, bo tyle żyją naturalne rzęsy, które potem wypadają wraz ze sztucznymi. Jednak co 3 tygodnie polecany jest zabieg uzupełniający, bo rzęsy znajdują się w różnych cyklach wzrostu;

cena - założenie rzęs po raz pierwszy to koszt w zależności od miasta i salonu ok. 200 do 300 zł. Za uzupełnienie płaci się zwykle połowę tej kwoty. Dodatkowe kilkadziesiąt złotych trzeba zapłacić za zdjęcie rzęs (bo samemu nie warto tego robić). Dla niektórych tanio, dla innych za drogo. Dla mnie osobiście to drugie:) nie zapłaciłabym tyle za tak krótki efekt, lepiej jest wydać to na jedną z droższych, a skutecznych odżywek do rzęs; 

czasochłonność - pierwszy zabieg może trwać dwie lub trzy godziny. Można się znudzić. A ponieważ tyle to trwa, to nie dziwi fakt, że tyle to kosztuje...

ograniczenia - niektóre metody wydłużania i zagęszczania są dość wymagające i obarczone różnymi zastrzeżeniami, np. przez pewien czas po zabiegu nie można moczyć rzęsy, korzystać z basenów, sauny, nie można pocierać oczu czy używać do demakijażu płynów innych niż na bazie wody; 

niepewność efektu - tu wiele zależy od profesjonalizmu kosmetyczki. Zabieg może wykonywać osoba która nie jest kosmetyczką, a tylko skończyła specjalny kurs. Czasami jednak nawet dyplom kosmetyczki nie gwarantuje efektu... Wiele dziewczyn jest niezadowolonych z zabiegów - wspominają one, że sztuczne rzęsy drażnią oko, są sztywne, nieładnie się układają, czy przedwcześnie wypadają, pozostawiając luki w linii rzęs. Wyjątkowo często takie zarzuty kierowane są wobec salonów, które swoje usługi przeceniają na grouponach... 

skutki uboczne - te mogą wystąpić, lub nie, zależy to od kondycji naszych rzęs, użytych materiałów (kleju!) i przestrzegania higieny oraz pewnych procedur w salonie. Niemniej jednak najgorszym skutkiem z jakim można się spotkać, jest mocne podrażnienie oka ze stanem zapalnym włącznie, oraz znaczne przerzedzenie lub kruchość rzęs po zdjęciu sztucznych. Ilość osób, które się na to skarżą nie jest mała, więc na pewno trzeba wziąć pod uwagę że i nam może się coś takiego trafić... 


TRWAŁA NA RZĘSY 


Inaczej trwała ondulacja rzęs, czyli alternatywa dla zalotki. Jest to chemiczny zabieg podkręcający rzęsy, którego efekt trwa od 3 do 6 tygodni. Rzęsy po zabiegu są uniesione, przez co wydają się dłuższe. Mogą być malowane, można nakładać na nie hennę. Na zabieg decydują się często osoby, które mają naturalnie długie, ale proste, lub niesforne rzęsy, a marzy im się romantyczne wywinięcie dodające zalotności. 


Zabieg wykonuje się w salonie, zajmuje to ok. 40 minut do godziny, kosztuje zwykle ok. 60-100 zł. Rzęsy na początku smarowane są klejem, nawijane na mały wałeczek dobrany do długości rzęs i kształtu powieki, po czym nakłada się na nie trwałą (delikatniejszą w składzie niż trwałe do włosów). 

Wydawałoby się - prosty zabieg, w miarę tani, co tu może pójść nie tak, jakie mogą być wady...

Niestety, trwała często osłabia rzęsy, mogą one po niej wypadać. Dodatkowo, skład trwałej może powodować podrażnienia u osób o wrażliwych oczach (w końcu zabieg wykonuje się blisko oka). Coraz częściej pojawiają się też opinie osób, które trafiły do niedoświadczonych kosmetyczek i uzyskały efekt powyginanych rzęs, nieładnie lub nierównomiernie się układających, czasem w sposób, który drażnił oko lub powiekę, albo utrudniał malowanie. Jak we wszystkich przypadkach, nie warto więc decydować się na taki zabieg w ciemno, u nieznanej kosmetyczki... 


SEMI - PERMANENTNE TUSZOWANIE 


To jedna z najnowszych metod upiększania rzęs. Polega na nałożeniu na rzęsy semi-permanentnego tuszu, który po zaschnięciu zaczyna być odporny na wodę, elastyczny i lekki. Efektem są rzęsy wytuszowane na około 3 tygodnie, odporne na rozmazanie, bez uczucia noszenia na nich makijażu. Oznacza to, że o każdej porze dnia i nocy, niezależnie od sytuacji, mamy podkreślone rzęsy. Efekt można stopniować, od naturalnego do bardziej dramatycznego, w zależności od ilości warstw. Zabieg trwa ok. 40 minut, koszt to 80 - 100 zł.



Zabiegi wykonywane są najczęściej przy pomocy tuszów takich jak MyScara, LashNoir, czy NoveauScara. Tusz musi być zmyty w salonie po upływie przewidzianego czasu. Jeśli zależy nam na utrzymaniu efektu, lepiej jest nie stosować na okolicę oka kosmetyków na bazie olejów (np. dwufazowych płynów do demakijażu). Po wykonaniu zabiegu trzeba też przez pewien czas unikać wody czy sauny, do czasu aż tusz w pełni zaschnie.

Jakie są więc wady semi-permanentnego tuszowania? Pomimo, że jest to zabieg prosty, da się go zepsuć, o czym świadczą opinie niektórych klientek salonów. Znów najwięcej poszkodowanych było wśród kobiet, które skorzystały z grouponów na tą usługę. Narzekały one na posklejane, brzydkie rzęsy. Na razie takich opinii nie ma zbyt wiele, ale może jest to spowodowane tym, że i zabieg nie jest jeszcze zbyt popularny. Tak czy siak, pozostaje uważać.


***



Podsumowując, w przypadku każdego z tych zabiegów najistotniejsze wydaje się to, by dobrze przemyśleć, do kogo się na niego udamy.Wystarczy wpisać w google nazwę salonu i miasto, lub nazwisko kosmetyczki do której się wybieramy. Jeśli ma ona niezadowolonych klientów - na pewno dali już znać o tym w internecie... na szczęście dla nas.




Alternatywne metody zadbania o wzrost i piękno naturalnych rzęs:

- odżywka Revitalash i moje wrażenia po 4 miesiącach używania,

- metody pielęgnacji rzęs z użyciem naturalnych produktów,

- tanie odżywki do rzęs,

- jak nie niszczyć sobie rzęs.

- co wiemy o rzęsach

- jak Lumigan działa na rzęsy?



Źródła zdjęć: 1234

1 komentarz:

  1. A jak z henna przed uzupełnieniem? Bo nie wiem czy robić czy mi rzęsy odpadną ;-)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Cel: uroda! , Blogger